Czy naprawdę należy wysunąć USB? Czy wyrywanie dysku rzeczywiście jest takie złe?
Opowieść stara jak sam czas – wgrałeś sobie pliki na dysk USB, a teraz chcesz go po prostu wyciągnąć i żyć dalej.
USB
Jeśli chodzi o technologię, to wcale nie jest takie proste. Po przeniesieniu plików musisz nacisnąć „wysuń”, bo inaczej pojawi się wściekły komunikat z informacją, że „dysk nie został prawidłowo wysunięty”.
Nagle tracisz wszystko, co kiedykolwiek zapisano, koniec świata, ostry reset. Teraz na poważnie, czy naprawdę musisz przejść przez ten żmudny proces przed wyjęciem dysku USB? Najprościej mówiąc, nie.
Problemy pierwszego świata
Istnieje niewielkie ryzyko, jeśli nie wykonasz całej operacji poprawnie. We wczesnych iteracjach systemu Windows kopiowanie danych na USB wiązało się z buforowaniem zapisu, w którym urządzenie nie kończy natychmiast zapisywania danych.
Zamiast tego buforuje część z nich w pamięci komputera, aby zakończyć w późniejszym czasie. Proces odciąża wolne USB, zamiast zalewać dysk pełnym poleceń zapisem. To umożliwia aplikacjom szybsze działanie bez czekania, aż dysk USB zakończy swoje działanie.
Jak to jest dziś?
Biorąc pod uwagę powyższe, właśnie dlatego istnieje przycisk wysuwania. Jeśli usuniesz USB zanim pamięć komputera zwolni polecenia i zakończy cały proces, możesz pozostać z dyskiem, na którym znajdują się dane, ale nie można go odczytać, a pliki są uszkodzone.
Na szczęście dla nas Microsoft zrezygnował z bycia ultrawydajnym i zaakceptował fakt, że większość z nas po prostu wyrywa USB po zakończeniu, więc buforowanie zapisu jest prawie zawsze domyślnie wyłączone w systemie Windows 7 i nowszych wersjach.
W rzeczywistości system Windows 10 ma funkcję „szybkiego usuwania”, która jest teraz domyślna dla każdego nowego podłączanego dysku. Dzięki temu system Windows nie może stale zapisywać danych na dysku flash.
