×

Śmiertelnie niebezpieczne i niezwykle fascynujące miejsca na Ziemi. Wstęp mają tylko nieliczni

Każdy marzy o podróży w jakieś odległe miejsce, które na liście zajmuje pierwszą pozycję. Fascynujące miejsca na Ziemi można wymieniać bez końca, bo takich jest naprawdę sporo.


Niestety niektóre z tych niezaprzeczalnie ekscytujących miejsc są niemożliwe do odwiedzenia bez względu na zew przygody czy saldo konta w banku. Zobaczcie więc, które pozycje lepiej skreślić, gdyż na zawsze pozostaną jedynie w sferze marzeń.

Jaskinie Lascaux

Nie ma wątpliwości, że te francuskie jaskinie są jednym z najważniejszych miejsc w historii ludzkości. W Lascaux można znaleźć setki obrazów uwiecznionych przez naszych przodków w czasie epoki lodowcowej. Szacuje się, że niektóre z nich mogą liczyć ponad 17300 lat!

Jaskinie zostały znalezione w 1940 roku przez grupę nastolatków i otwarte dla turystów osiem lat później. Każdego dnia tysiące ludzi przybywało, by podziwiać dzieła przodków, w końcu jednak naukowcy zaczęli zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa.

Tłumy ludzi, ogromne ilości dwutlenku węgla, ciepło i wilgoć zaczęły przekształcać ściany jaskini w idealne środowisko dla bakterii i grzybów. Jaskinie więc zamknięto, a wstęp ma zaledwie garstka ekspertów. Wiele obrazów jednak zostało poplamione pleśnią.

Sentinel Północny

To wyspa zupełnie odcięta od świata, który jest nam znany. Sentinel Północny jest przystanią dla jednego z kilku plemion, które wciąż istnieją na świecie i praktycznie pozostaje nietknięte przez świat zewnętrzny.

Odległą wyspę można znaleźć w Zatoce Bengalskiej, a wokół niej znajduje się 5-kilometrowa strefa wykluczenia. Jeśli tam przypadkiem zabłądzisz, spodziewaj się deszczu strzał. Sentinelczycy nie są ludem gościnnym. Świat wie o nich bardzo mało, choć szacuje się, że wyspę zamieszkuje od 40 do 200 osób.

Mimo, że w latach 1970-1996 indyjscy antropolodzy nawiązali kontakt z Sentinelczykami, kolejne próby zostały dość brutalnie odrzucone. Władze wyspy nie chcą jednak ingerować, gdyż boją się, że plemię zostanie zarażone patogenami, na które nie mają odporności.

W związku z tsunami w 2004 roku na Sentinel Północny wysłano helikopter, jednak raczej nie chcieli żadnej pomocy, bo próbowali go zestrzelić strzałami. Dwa lata później dwóch rybaków zabłądziło i natychmiast zginęło, a ich rodziny zostały zmuszone do porzucenia prób odzyskania ciał. Podobny los spotkał dwóch samozwańczych misjonarzy.

Wyspa Surtra

Surtra to jedna z najmłodszych wysp. W wyniku podwodnej erupcji wulkanu, 14 listopada 1963 roku na południe od Islandii wyłoniła się wyspa. Dzisiaj Surtra jest po prostu gigantycznym laboratorium. Erozja stale zmniejsza jej powierzchnię, za kilka stuleci wyspa więc zniknie całkowicie.

Ten fragment ziemi pozostał stosunkowo nietknięty, naukowcy badają więc jak rośliny i zwierzęta kolonizują nowy ląd. Surtra dostarcza wiele cennych informacji – w latach 70-tych był to dom dla wielu bakterii, grzybów i około 10 gatunków roślin. Nasiona zapewne zostały przeniesione przez fale i ptaki.

Znaleziono kiedyś pomidora, jednak to najprawdopodobniej była sprawka pewnego niecierpliwego naukowca. Surtra oczywiście jest ściśle strzeżona i niedostępna, wyjątek stanowią naukowcy.

Miasto duchów w raju

Złote piaski i błękitne morze już brzmi jak raj. Cypryjskie miasto Varosha w dystrykcie Famagusta było kiedyś przystanią dla sławnych i bogatych. W idyllicznym kurorcie wakacje spędzali mi. Richard Burton, Brigitte Bardot, czy Elizabeth Taylor. W czasach świetności był to drugi dom dla hollywoodzkich gwiazd.

Jednak latem 1974 roku turecka armia zaatakowała Cypr, co rozpoczęło krwawy konflikt w północnej części wyspy. 20 lipca wszyscy mieszkańcy Varosha porzucili swoje domy obawiając się, że zostaną uwięzieni w ogniu walk między turecką i grecką armią.

Choć dziś sytuacja nieco się ochłodziła, Turcja nadal utrzymuje dystrykt Famagusta, a wiele ulic w Varosha pozostaje niedostępne dla osób spoza tureckich sił zbrojnych.

Ilha da Queimada Grande

Czy raczej Wyspa Węży. Malownicza wyspa położona na południe od Sao Paulo jest domem dla całej masy krytycznie zagrożonych i śmiertelnie niebezpiecznych węży – żararaki wyspowej.

Legiony węży podobno zostały uwięzione na wyspie po tym, jak podniósł się poziom morza i gady zostały odcięte od lądu. Wyspę przejęły jadowite węże, czasem pojawiają się tu ptaki, które zwykle kończą jako obiad.

Zgodnie z szacunkami naukowców, na metr kwadratowy przypada przynajmniej jeden zagrożony osobnik, choć wiele źródeł sugeruje, że gęstość występowania jest znacznie większa. Władze Brazylii wydały zakaz odwiedzania Ilha da Queimada Grande, dostęp mają jedynie naukowcy zweryfikowani przez rząd i marynarka wojenna.

Warto dodać, że jad węży zamieszkujących wyspę jest znacznie silniejszy od gadów zamieszkujących kontynent. Być może jest to następstwo ewolucji i trudności ze zdobywaniem pożywienia.


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować