Główny inicjator ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku nadal oczekuje na proces
Rzekomy inicjator ataków 11 września 2001 roku wciąż czeka na proces, choć od zamachów, w których zginęło 2974 osoby, minęło ponad dwadzieścia lat.
Zamachowcy z 11 września
Khalid Sheikh Mohammed został aresztowany w marcu 2003 roku, 18 miesięcy po atakach z 11 września. Zamachowca planowano postawić przed sądem wojskowym i cywilnym, jednak za każdym razem opóźniano proces.
Podejrzany urodzony w Pakistanie spędził prawie dwie dekady w Zatoce Guantanamo, choć nigdy nie stanął przed sądem. Niektórzy twierdzą, że trudności związane z procesem wynikają z „zaawansowanym technikom przesłuchania” przez agentów CIA.
Sporna kwestia
„Zaawansowane techniki przesłuchania” są mniej więcej równoznaczne z torturami, o których oficjalnie mówić nie można, gdyż byłoby to pogwałcenie Konwencji Genewskiej. Nie brakuje jednak krytyki.
David Kelley, były prokurator generalny USA uważa, że traktowanie domniemanych terrorystów Guantanamo i brak sprawiedliwego procesu jest „straszliwą tragedią”. Zaistniała sytuacja jest rzekomo „ogromną skazą w historii kraju”.
Kiedy proces?
Amnesty International donosi, że ze 107 zatrzymanych w Guantanamo w 2020 roku, 47 zostało dopuszczonych do przeniesienia tylko po to, by pozostać w więzieniu bez podania szczególnej przyczyny.
W przypadku Khalida Sheikha Mohammeda nie ma nadziei na transfer, a próby rozpoczęcia procesu nadal napotykają na niepowodzenia. Rozprawy czterech innych spiskowców z 11 września po raz kolejny zostały odwołane.
Rodziny ofiar domagają się procesów, jednak nie ze względu na charakter etyczny. Pragną po prostu rozwiązania i prawdy o tym, co dokładnie wydarzyło się 11 września podczas ataków na World Trade Center. Najbardziej prawdopodobny wyrok dla więźniów to kara śmierci.