14 dni, by zapobiec katastrofie. Zaporoska Elektrownia Jądrowa działa na generatorach awaryjnych
Ukraińska elektrownia atomowa w Zaporożu została całkowicie odcięta od sieci energetycznej po ostrzale przez siły rosyjskie.
14 dni do katastrofy
Reaktory potrzebują stałej mocy, by zapobiec katastrofie, a w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej pozostało paliwa na 14 dni. Cała sieć jest zdana na zapasowe generatory, a skutki mogą być naprawdę tragiczne.
Energoatom poinformował, że ostatnie linie łączące elektrownię z siecią zostały uszkodzone podczas ostrzału w środę, jak podaje Reuters. Wszystkie sześć reaktorów zostało odłączone, ale każdy z nich nadal potrzebuje stałego zasilania, aby zapobiec katastrofie.
W środę około 23:00 stacja przeszła w tryb pełnego zaciemnienia. Na chwilę obecną Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest zasilana 20 generatorami diesla. Zaczęło się ponure odliczanie, które budzi niepokój na całym świecie.
Szantaż jądrowy
Najprawdopodobniej w najbliższym czasie Rosjanie spróbują naprawić i połączyć linie w kierunku okupowanego Krymu i Donbasu. Energoatom wcześniej oskarżał Rosję o celowe atakowanie podstacji podłączonych do ukraińskich elektrowni.
Elektrownia, która jest pod kontrolą armii rosyjskiej, przez ostatnie dwa tygodnie działała na generatorach awaryjnych, a teraz pozostało zaledwie 14 dni na ponowne podłączenie do sieci, by zapobiec katastrofie.
Taki nuklearny szantaż ze strony terrorystycznego kraju nie powinien pozostać bez odpowiedzi społeczności światowej. Ukraina potrzebuje ochrony nad swoimi obiektami energetycznymi. – powiedział minister energetyki Ukrainy