Naukowcy wyjaśnili, dlaczego nie potrafimy zasnąć bez przykrycia nawet w upalne noce
Wydaje się, że koce i kołdry mają magiczną moc. Kiedy tylko się przykrywasz, nagle wszystko wydaje się na miejscu i można spokojnie zasnąć.
Zapewne nawet nie przyszło ci do głowy, by próbować spać bez przykrycia. Latem wcale nie jest inaczej, po prostu wybierasz coś lżejszego. Istnieje kilka powodów, dla których jesteśmy tak przywiązani do naszej pościeli.
Ciepło
Przykrycie przede wszystkim pomaga nam regulować temperaturę naszego ciała. Jesteśmy ciepłokrwistymi stworzeniami, co oznacza, że nasze ciało reguluje temperaturę wewnętrzną, a to pomaga nam zachować ciepło.
Kiedy jednak zasypiamy, cała nasza kontrola znika. Wtedy przydatne wydają się wszystkie przedmioty, które mogą nas ogrzać, w końcu nikt nie lubi marznąć. Przykrycie pomaga naszemu ciału dostosować się i utrzymać potrzebną temperaturę.
Przyzwyczajenie
Pomijając jednak nasze ciało, koce są istotną częścią naszej rutyny. Trudno nam żyć bez naszych przyzwyczajeń, dlatego też potrzebujemy przykrycia, które zapewnia nam komfort i poczucie bezpieczeństwa.
Kiedy kładziemy się do łóżka i przykrywamy, dla naszego ciała jest to oczywisty sygnał, że czas spać. W ten sposób zmniejsza się także stres i niepokój. Co ciekawe, gdy jesteśmy otuleni pościelą, wzrasta poziom serotoniny.
Bezpieczeństwo
Ostatnim powodem, dla którego nie potrafimy spać bez przykrycia, jest mikroklimat. Koc tworzy barierę, w której temperatura niewiele się zmienia. To rozgrzewa naszą skórę, a czynniki zewnętrzne nie mają na nas zbyt dużego wpływu.
W ten sposób szybciej zasypiamy, a sen przebiega w miarę spokojnie. Całkowicie zasłonięci czujemy się chronieni. Chyba większości z nas wydaje się praktycznie niemożliwe, by w ogóle zasnąć bez żadnego przykrycia.